Lednica 2002 - Zaprosić Jezusa!


za Katechizmem Ruchu Lednickiego - ojca Jana W. Góry OP

           To już takie normalne, że Papież nad Lednicą jest z nami. Takie oczywiste jak to, że papieżem jest "zawsze" Polak. Przecież większość przybywających nad Lednicę młodych urodziła się już po wyborze kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. A zatem świat, jaki zapamiętali, był zawsze taki. Oni nie pamiętają, jak Papież chodził sprężyście, jak jeździł na nartach i jaki miał głos srebrzysty. Ale to nic. Jan Paweł II w swej starości wyzwala entuzjazm i radość i kto wie, czy nie bardziej niż wtedy, kiedy był młodym papieżem. Ponad sto tysięcy ludzi zgromadzonych nad Lednicą w 2002 roku, w dniu Jego urodzin, ma w oczach łzy radości, słuchając Ojca Świętego.

Drodzy Młodzi Przyjaciele!

           Już po raz kolejny, wędrując w duchu na Pola Lednickie, jednoczę się z Wami w myślach i w modlitwie. Dziękuję Bogu za Wasz młodzieńczy zapał oraz gorące pragnienie oddania siebie i własnej przyszłości Chrystusowi.

           W tym roku przeżywacie na Lednicy wydarzenie Kany Galilejskiej. O czym mówi to wydarzenie? lego centrum stanowi oblubieńcza miłość, która zjednoczyła nowożeńców. Miłość ta, potwierdzona przed Bogiem, staje się fundamentem małżeńskiej jedności i rodzinnej wspólnoty. Wesele w Kanie mówi także o społecznej radości, jaką budzi widok szczęśliwego małżeństwa. Owszem, zarysowuje troski, jakie może, a nawet musi, przynieść codzienna rzeczywistość, ale pokazuje, że dzięki wstawiennictwu Maryi i działaniu Chrystusa, jej Syna, troski te mogą znaleźć takie rozwiązanie, że staną się świadectwem Bożej łaskawości.

           A wszystko to dzięki temu, że - jak czytamy - "zaproszono na to wesele także Jezusa i jego uczniów" (j 2, 2).

           Moi Drodzy! jeżeli pragniecie, ażeby tajemnica Kany Galilejskiej miała znaczenie również dla Was, by faska tamtego dnia trwała w Was i wydawała owoce szczęścia - zaproście Jezusa!

           Zaproście Co do Waszych serc, do Waszych rodzin.

           Niech będzie pierwszym Gościem Waszych radości i trosk. Co dnia Co zapraszajcie, co dnia Co zapraszajcie razem z Maryją pod dach Waszego domu. Gdzie On gości, gdzie gości Jezus, tam jest pokój i prawdziwe wesele.

           Zawierzcie Mu: On Was nie opuści!

           Jeszcze jedno zdanie, które musicie zapamiętać. Są to stówa Matki Bożej, która tak mówi do sług weselnych: cokolwiek wam rzecze, to czyńcie. Ja to dzisiaj powtarzam do Was: cokolwiek Wam rzecze On, Chrystus, to czyńcie - niech zawsze On będzie z Wami.

           I wy zostańcie Mu wierni na Lednicy i na wszystkich Lednicach Polski i świata!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn, i Duch Święty. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Jan Paweł II Lednica, dnia 18 maja 2002 r.

           To już szósty raz Jan Paweł II spotyka się z młodzieżą nad Lednica. To już szósty raz kieruje do niej swoje słowo. Lednica zatacza coraz szersze kręgi. Spontanicznie ukonstytuował się Ruch Lednicki polegający na wyborze Chrystusa w każdej sytuacji, w każdych warunkach. Słowa "Wybierz Chrystusa!" stały się jego zawołaniem i treścią.

CHRYSTUS JEST WSZĘDZIE

           Sprawa najważniejsza - Chrystus we wszystkim jest obecny. Chrystus wszędzie jest zaproszony. Chrystus wszędzie jest obecny.
           Ojciec Kalikst napisał kiedyś taki wiersz Modlitwa o przedłużenie życia. W wierszu tym prosi Chrystusa, ażeby przedłużył mu życie, ponieważ woda chrzcielna nie dotarta jeszcze we wszystkie obszary i regiony jego własnego życia. Prosi o przedłużenie życia, ażeby zdążył wszystkie regiony własnego życia i ciała poddać Chrystusowi we władanie. Traktuje siebie jak ziemię, która oczekuje ewangelizacji. Ewangelizacji dojrzałej i świadomej. Bo to, co zostało podczas chrztu wrzucone w sferę sacrum, musi zostać dopełnione w sferze sanctitas, czyli świętości moralnej. A to zawsze jest przed nami - zawsze jest zadaniem do wykonania.
           Nie tylko ja sam jestem tym ewangelizacyjnym obszarem. Tym obszarem jest moje środowisko. Mój dom, moja szkoła czy uczelnia, moje miasto czy wioska, moja ojczyzna.
           Odważna myśl wizyjna i prorocka Jana Pawła II nie zatrzymuje się na pojedynczym człowieku, ale wybiega daleko w świat.
           Wybierajcie Chrystusa i bądźcie Mu wierni na Lednicy i na wszystkich Lednicach Polski i świata! Impuls wyszedł stąd. Znad polskiej Lednicy. Ten impuls dociera na krańce świata. Za utrzymanie tego impulsu jesteśmy odpowiedzialni. Zasiew lednicki zatacza coraz szersze kręgi.

LEDNICA MIEJSCEM PRZEMIANY

           Kana Galilejska wymaga pogłębionego i metaforycznego zrozumienia. Jest ona na samym początku publicznej działalności Pana Jezusa. Inauguruje Jego działalność na rzecz miłości.
           Było tam sześć stągwi przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń... Sześć glinianych stągwi jak sześć dni stworzenia świata. Przecież tymi stągwiami jesteśmy my sami.
           Jesteśmy wypełnieni wodą aż po same brzegi. Woda to symbol natury. Wino to symbol łaski. l Jezus wyciągnął nad tymi stągwiami swoje ręce, i woda nie wytrzymała gorąca, jakie emanowało z rąk Chrystusa, i zaczęła się przemieniać. Woda nie mogła już dłużej pozostawać wodą. Pod wpływem miłości Jezusa musiała stawać się winem. Bo wino jest również symbolem miłości.
           Można powiedzieć, że ci ludzie z Ewangelii zaczęli uprawiać miłość o własnych siłach i wedle własnego pomysłu, ale przed północą zabrakło im wina. Miłość ludzka się wyczerpała. Została tylko woda bez smaku i bez zdolności upajania. Dopiero obecność Chrystusa sprawiła, że wesele trwało dalej, poza północ, do samego rana. Jeżeli północ jest śmiercią, to poranek jest zawsze zmartwychwstaniem. Musimy przybyć nad Lednicę, ażeby Chrystus, jak wtedy w Kanie Galilejskiej, wyciągnął nad nami swoje ręce i przemienił raz jeszcze wodę w wino.

           Niech raz jeszcze przemieni
           wodę naszych grzechów w wino cnoty,
           wodę codzienności w wino święta,
           wodę powszechności w wino atrakcji,
           wodę znudzenia w wino entuzjazmu,
           wodę obojętności w wino braterstwa,
           wodę gołosłowia w wino sensu i znaczenia.
           Niech da smak temu, co przedtem nie smakowało,
           i niech zacznie upajać to, co przedtem nie upajało.
           Niech nas upaja miłość Chrystusa.
           Po to jedno jedziemy wszyscy nad Lednicę.

           Ewangeliczna opowieść o cudzie w Kanie Galilejskiej jest zarazem historyczna i symboliczna. Każdy szczegół może być podniesiony na inny poziom. Wesele w Kanie to przecież mistyczne zaślubiny Boga ze swoim ludem. Tak jak woda zamieni się w wino, tak kobieta zamieni się w matkę stojącą pod krzyżem, a zwykłe słowo ludzkie stanie się Słowem Bożym. Maryja w Kanie jest nie tylko figurą Izraela, ale jest również figurą Kościoła. Wydarzenia z Kany Galilejskiej są jak zwiastowanie narodzin Kościoła. Bo tak jak przy Zwiastowaniu dzięki wierze Maryi wydarzyło się Wcielenie, tak podczas wesela w Kanie narodziny Kościoła niesione są przez wiarę Maryi. Wypowiedź Maryi podczas wesela w Kanie przywołuje słowa wypowiedziane podczas Zwiastowania. Posłuszeństwo Maryi: "Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według Twego słowa", przywołuje Jej słowa wypowiedziane w Kanie: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam każe..."
           To, co od Jezusa, zawsze jest lepsze i przewyższa to, co od człowieka. To Jezus dzięki całkowitemu zaufaniu, jakim Go obdarzamy, leczy naszą biedę i niedostatek.

Błogosławieństwo biskupowi wyciągniętymi rękami udzielone zgromadzonym nad Lednicą w dniu 18 maja 2002 r.

Panie Jezu Chryste,
Wyciągnij swoje ręce
nad zgromadzonym tutaj ludem,
jak kiedyś wyciągnąłeś je nad winem
podczas wesela w Kanie Galilejskiej.

Niech wyjdzie moc
z tych wyciągniętych rąk Twoich
i rąk Twoich sług,
niech przemieni
zawartość tych glinianych stągwi
wypełnionych aż po brzegi.

Dzisiaj tymi stągwiami
nie są już naczynia gliniane,
ale żywi ludzie,
którzy usłyszeli Twoje wezwanie,

Pochyl się, Panie,
nad zgromadzonymi w Twoje imię,
stworzonymi na obraz Twój i podobieństwo,
odkupionymi przez mękę i śmierć Twoją,
ożywionymi Twoim zmartwychwstaniem.

Niech to, co jest w nich wodą,
stanie się winem.
Wyciągnij nad nimi swoje ręce
i przemień raz jeszcze wodę w wino.
Niech cud z Kany powtórzy się
nad Lednicą.

Przemień, Panie,
wodę naszych grzechów w wino faski,
wodę naszych wad w wino cnoty,
wodę codzienności w wino święta,
wodę powszedniości w wino entuzjazmu,
wodę znudzenia w wino fascynacji,
wodę obojętności w wino braterstwa,
wodę bezsensu w wino sensu i znaczenia,
wodę nienawiści w wino twojej miłości.

Niech Twoja łaska, Panie,
da smak temu,
co przedtem nie smakowało,
i niech zacznie upajać to,
co przedtem nie upajało.
Niech Was upaja miłość Chrystusa.

Uczyń Panie cud z Kany Galilejskiej.
Przemień naszą wodę
w Twoje wino.
A chwalić Cię będziemy bez końca.
Amen. Amen. Amen.


ZAPROSIĆ CHRYSTUSA DO SIEBIE

           Przychodzący do nas Chrystus usiłuje w nas zamieszkać. Święta siostra Faustyna przez całe swoje życie przygotowywała Chrystusowi miejsce w swoim sercu, a Chrystus odwzajemniał się jej tym samym. Na pytanie Faustyny, co będzie robił, kiedy do niej przyjdzie, usłyszała, że odpocznie. To wzajemne zamieszkiwanie Chrystusa w sercu chrześcijanina, ale i odwrotnie, zamieszkiwanie chrześcijanina w sercu Chrystusa sprawia w człowieku zasadniczą przemianę bytową. Ta z kolei domaga się nowej jakości moralnej. Jeśli - powtarzając za świętym Pawłem - żyję już nie ja, tylko żyje we mnie Chrystus, to znaczy, że wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. Tak oto indywidualny impuls przyprowadzający rzesze młodych nad Lednicę, poprzez przeżycie wspólnotowe Chrystusa powraca do indywidualnego człowieka, czyniąc zeń świadka nadciągającego poranka przyszłości