Lednica 2000 - Wybierz Chrystusa!


za Katechizmem Ruchu Lednickiego - ojca Jana W. Góry OP

           Na tę chwilę czekaliśmy wszyscy. Rok 2000 to przecież kulminacja. Długie przygotowania. Wspólne modlitwy. Wielkie nadzieje. Nad Lednicę przybywa ponad osiemdziesiąt tysięcy ludzi. Dużo to czy mało? Jakim cudem oni wszyscy dowiedzieli się o Lednicy, skąd zaczerpnęli siły, aby wyruszyć w drogę? Jak zawsze, od początku, jest z nami Ojciec Święty. Tego roku po raz pierwszy przemówienie zostało nam przekazane na kasecie wideo. A zatem już nie tylko słyszymy Ojca Świętego. Widzimy Go również. Jest z nami.

Drodzy Młodzi Przyjaciele!

           Duchem jestem pośród Was, którzy w wigilię Pięćdziesiątnicy gromadzicie się nad brzegiem jeziora Lednickiego. Pragnę uczestniczyć w tym szczególnym spotkaniu mfodych w Roku Wielkiego lubileuszu Odkupienia.

           "Jezus Chrystus wczoraj, dziś, ten sam także na wieki".

           W Roku jubileuszowym te słowa przemawiają bardziej niż kiedykolwiek. W sposób szczególny odsłaniają tajemnicę obecności Bożego Syna.

           On wczoraj, to jest dwadzieścia wieków temu, za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Dziewicy; stał się człowiekiem. Umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. On dziś, na przełomie tysiącleci, jest obecny w nas, we wspólnocie Kościoła... A ta Jego obecność otwiera przed nami i przed wszystkimi pokoleniami wierzących nową perspektywę, perspektywę życia na wieki w domu Ojca.

           Jeżeli dziś pragniecie przyjąć Chrystusa Króla Wieków za swego Pana, nie możecie zapomnieć o tej Jego stałej i wiecznej obecności. Żyjcie w obecności Chrystusa. Uczyńcie Go Panem każdej chwili. Każdej chwili Waszej codzienności. Uczyńcie Co Panem Waszej przyszłości.

           Chrystus mówi do każdego i każdej z Was: "Nie wyście Mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosić będziecie w Imię moje" (j 15, 16). Uwierzcie Chrystusowi! Uwierzcie, że On pierwszy Was wybrał, abyście ze swej strony mogli w sposób wolny dokonać wyboru. Nie lękajcie się zawsze wybierać Chrystusa. Niech ten wybór kształtuje Waszą teraźniejszość i Waszą przyszłość. Niech nadaje kształt Waszemu życiu, abyście przynosząc obfite owoce wiary, nadziei i miłości, stawali się coraz bardziej autentycznymi świadkami odkupienia dla przyszłych pokoleń.

           Wzrastajcie w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, jemu chwała zarówno teraz, jak i za dnia wieczności.

           Z serca Wam wszystkim błogosławię: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Jan Paweł II Lednica, dnia 10 czerwca 2000 r.



PO CO LEDNICA?

           Na tę chwilę czekamy wszyscy. Na tę chwilę przybył do nas Ksiądz Prymas. W tej chwili łączą się z nami tysiące, miliony ludzi, którzy w swoich domach, szpitalach, domach opieki zasiedli przy radioodbiornikach w duchu solidarności, aby wspólnie z nami wybrać Chrystusa i aby się do Niego zbliżyć.
           Najmłodsi niech spytają najstarszych - czym ta noc różni się od wszystkich innych nocy? A oni odpowiedzą, że dzisiaj, tak jak przed tysiącem lat, wybieramy przyszłość Polski, która należy do Chrystusa i do nas jako chrześcijan.
           A gdy nie będzie młodszego, tylko równi wiekiem, to niech kobieta spyta mężczyznę, a on jej odpowie. A jeśli ktoś jest samotny w dzisiejszy wieczór i bardzo mądry, niech też zapyta samego siebie i sam sobie odpowie. Czym ta noc różni się od wszystkich innych nocy i dlaczego my tutaj dzisiaj jesteśmy?
           Pragniemy wybrać Chrystusa jako wartość podstawową i jedyną. Robimy to już nie po raz pierwszy, bo staramy się robić to codziennie, pamiętając o słowach poety: "Uczyniwszy wybór na wieki, w każdej chwili wybierać muszę". W tej chwili wybiera z nami Chrystusa cała katolicka Polska.
           Pytanie dzisiejszego wieczoru jest pytaniem najważniejszym. Jest pytaniem o miłość: czy kochasz, czy kochasz mnie, czy kochasz mnie bardziej? To pytanie, i odpowiedź na nie, staje się miarą całego naszego życia.
           W tej chwili jest z nami cała katolicka Polska. Są z nami biskupi i kapłani, siostry zakonne i bracia, osoby samotne, stare i chore, jest z nami sporo młodzieży, która z różnych powodów nie mogła przybyć nad Lednicę. Połączcie się z nami serdecznym uczuciem, zgromadźmy się razem wokół Chrystusa i wybierzmy Go na zawsze.

AKT WYBORU CHRYSTUSA

           Kiedy po zapowiedzi ustanowienia Najświętszego Sakramentu nad brzegami Jeziora Galilejskiego wielu uczniów Chrystusa odeszło, a niektórzy się wahali, Chrystus zapytał Piotra: "Czyż i wy chcecie odejść?" (J 6, 67). Zdeterminowany Piotr odpowiedział: "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga" O 6, 68-69).
           Wybierając dzisiaj Chrystusa, powtarzamy tę ewangeliczną scenę, przyznając się do Niego. To oczywiście ma swoje konsekwencje w życiu codziennym. Powierzamy się zatem przewodnictwu Księdza Prymasa i odpowiadamy na Chrystusowe pytania. To swoistego rodzaju egzamin, któremu poddaje nas Ewangelia. Jesteśmy nad brzegami jeziora Lednica, u źródeł chrzcielnych Polski, pragniemy wziąć w swe ręce całe dziedzictwo ojców i wypłynąć na głębię. Czy jesteście gotowi wypłynąć? Powtórzcie Piętrową odpowiedź za Księdzem Prymasem.

           Ksiądz Prymas:

           - Czy i wy chcecie odejść? Tak Pan Jezus zapytał zgorszonych apostołów nad jeziorem, tak i ja was dzisiaj pytam u źródeł chrzcielnych Polski. l wy, jak apostołowie wtedy, odpowiecie, powtarzając za mną:

           - Panie,

           - do kogóż pójdziemy?

           - Ty masz słowa życia wiecznego!

           - a myśmy poznali i uwierzyli

           - że Ty jesteś Chrystus

           - Boga Syn - Zbawiciel!

           To jest dialog wiary, który wyrasta z konkretnego doświadczenia każdego człowieka i osobistego przyjęcia Chrystusowego orędzia miłości. A Pan, który dokonał w was dobrego dzieła, niech sam go dopełni. Amen!

WYBRAĆ CHRYSTUSA

           Wybrać Chrystusa - co to znaczy? Znaczy to, że pośród wielu, bardzo wielu wartości Chrystus jest dla ciebie wartością największą. Większą niż ty sam, większą niż wszystko, co posiadasz, że jest nieporównywalny z czymkolwiek lub kimkolwiek. Chrystus jest przecież Bogiem i Człowiekiem równocześnie. Jest Bogiem, który dla nas i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i stał się Człowiekiem. Bóstwo i Człowieczeństwo Chrystusa współistnieją w Osobie Jezusa Chrystusa. W jaki sposób? To jest wielka tajemnica wiary. To jest dogmat, czyli żywa prawda o Bogu, która nie blokuje myślenia, ale właśnie je prowokuje. To wielka            Tajemnica, która ubogaca, a nie pozbawia czy zubaża.
Wybrać Chrystusa, to znaczy przede wszystkim wybrać wielką miłość i życie wieczne. Wybrać wielką miłość, która idzie ku nam. Bo Chrystus to wielka inicjatywa miłości. On zawsze jest pierwszy... Czyż można nie wybrać takiej miłości?
           Chrystus przyniósł nam dekret o naszej adopcji przez Boga, dekret, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Nasza nowa godność jest nam darmo dana, ale również jest nam zadana. Wynosi nas ona niezwykle wysoko. Ale również zobowiązuje. Kosztuje.
           Wybrać Chrystusa... nie tylko jeden raz, ale stale Go wybierać. Codziennie. W dobrym i złym, w radości i smutku, w zdrowiu i chorobie. Stale Go wybierać, kiedy jest łatwo i kiedy jest tak trudno, że żyć się nie chce. W każdej okoliczności i w każdym czasie wybierać Chrystusa.
           Wybierać Go nie tylko tak powierzchniowo, uczuciowo, krótkotrwale, na chwilkę dla żartu, dla wygody. Wybrać Go ze świadomością, że wybiera się wartość najwyższą.
           Ten wybór mnie określa, ten wybór mnie kształtuje, ten wybór mnie zobowiązuje. Wybrać Chrystusa, to stale żyć ze świadomością, że jestem kochany, bo On umiłował mnie pierwszy.
           Jeżeli jestem świadomy tego, że jestem kochany, jestem mocny, jestem mocniejszy niż warunki, w których przyszło mi żyć. Wtedy mogę powtórzyć za świętym Pawłem: żyję już nie ja, żyje we mnie Chrystus.
            Wybrać Chrystusa. Czy można zrobić jeszcze coś więcej? Wybrać Chrystusa, to znaczy zrozumieć najwyższą swoją władzą umysłową, że Chrystus jest wartością największą, a następnie wyciągnąć z tego wnioski... To akt decyzyjny najwyższej rangi.
           Polacy zawsze wierzyli, że wybierając króla w wolnej elekcji, wybierają tego, którego Bóg im przeznaczył. Wybierali zatem bardzo uroczyście, a wybór składali w ręce prymasa Polski. Nawiązujemy do tego nad Lednicą. Nasz wybór Chrystusa składamy również w ręce Księdza Prymasa...
           I chociaż podczas pierwszych spotkań nad Lednicą rota naszego wyboru przebarwiona była nieco patosem, to późniejsze wybory były powtórzeniem ewangelicznej sceny znad jeziora, kiedy tuż po uczynieniu zapowiedzi ustanowienia Eucharystii wielu zniechęconych uczniów zamierzało opuścić mistrza, a Jezus spytał apostołów: "Czyż i wy chcecie odejść? l wtedy Szymon Piotr odpowiedział: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że ty jesteś Świętym Boga" O 6, 67-69).
           W roku milenijnym Ojciec Święty kierując swo-je słowa do młodzieży zgromadzonej nad Lednicą, powiedział:
           "Uwierzcie Chrystusowi! Uwierzcie, że On pierwszy Was wybrał, abyście ze swej strony mogli w sposób wolny dokonać wyboru. Nie lękajcie się zawsze wybierać Chrystusa. Niech ten wybór kształtuje Waszą teraźniejszość i Waszą przyszłość. Niech nadaje kształt Waszemu życiu, abyście przynosząc obfite owoce wiary, nadziei i miłości, stawali się coraz bardziej autentycznymi świadkami odkupienia dla przyszłych pokoleń".

To właśnie dlatego mamy wybierać Chrystusa.

CHRYSTUS WCZORAJ, DZIŚ I NA WIEKI

           Budując lednicką świadomość, Jan Paweł II za każdym razem potwierdza swoją duchową obecność pośród gromadzących się na polach lednickich, nad brzegami źródeł chrzcielnych Polski. Przybywając duchowo nad Lednicę, powtarza słowa o obecności Chrystusa w każdym czasie.
           Chrystus wczoraj, dziś i na wieki.
           Tak, my dzisiaj głosimy i proklamujemy Chrystusa, który żyje w nas, w naszej świadomości i jest przedmiotem naszej miłości. On ma miejsce w naszych myślach i w naszych sercach. On jest naszą miłością, ale również naszą nadzieją i wiarą... Jezus, podobnie jak został rozpięty na krzyżu, tak rozpięty jest między trzema czasami, z których teraźniejszy jest tym najbliższym dzisiejszemu człowiekowi, bezpośrednio go dotykając.
           Czas teraźniejszy, ten najbardziej nas dotykający, nie wyczerpuje naszego spojrzenia, l dzisiaj nie jest wcale mniej intensywnie niż wtedy, kiedy Chrystus chodził po ziemi i dobrze czynił. Żyjemy również pamięcią o tym, co było. Żyjemy wspomnieniem miłości i nadzieją na miłość. Zawieszeni pomiędzy wspomnieniem, czyli czasem przeszłym, a nadzieją na przyszłość, przepełnieni jesteśmy oczekiwaniem, które jest miarą naszej miłości. Pamięć i nadzieja dynamizują i wypełniają naszą teraźniejszość.
           Pragnąc żyć dzisiaj intensywnie Chrystusem, musimy pamiętać, że On dwadzieścia wieków temu, za sprawą Ducha Świętego, przyjął ciało z Dziewicy i stał się człowiekiem. Umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Ale to nie koniec. To dopiero początek.
           Ponieważ On dzisiaj, na przełomie tysiącleci, jest obecny w nas, we wspólnocie Kościoła... I ta nowa, dzisiejsza obecność otwiera przed nami i przed wszystkimi pokoleniami wierzących nową perspektywę, perspektywę życia na wieki w domu Ojca. Co to znaczy dla nas? Teraz już nie chodzi o dowodzenie istnienia Boga. To robili ludzie przez wieki. Nas interesuje inne zagadnienie - Chrystus między nami. Co zrobić, aby Chrystus zechciał być między nami? Jego intensywna i wszechogarniająca obecność między nami. To jest problem i zadanie.
           Ojciec Święty mówi wyraźnie, że nie możemy zapominać o stałej i wiecznej obecności Chrystusa. Trzeba żyć świadomością, że On jest między nami. Trzeba żyć w obecności Chrystusa. Ale nie wystarczy tego przyjąć do wiadomości. Trzeba Chrystusowi poddać każdą chwilę naszego czasu. Bo nasz czas do Niego należy. Trzeba oddać Chrystusowi każdą chwilę naszej codzienności. Bo nasza codzienność do Niego należy. Ale również trzeba Chrystusa uczynić Panem naszej przyszłości, bo i nasza przyszłość do Chrystusa należy.
           Geniusz Jana Pawła II polega między innymi na tym, że On nie podpowiada młodym sposobów działania, ale powierza im sprawę odpowiedzialności za obecność Chrystusa we wszystkich wymiarach. Jak oni to zrobią? Papież ma zaufanie. Na tym polega Jego wielkość.
           W Chrystusie spotykają się czasy. Bo On jest Panem czasu i wieczności. Dlatego tak jak potrafimy: "Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu Chryste, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale!"

LEDNICKA ŚWIADOMOŚĆ

           Jan Paweł II buduje lednicką świadomość na Chrystusie, Panu wszechczasów. Mijają wieki, zmieniają się ludzie i ich wytwory, a Chrystusowe rządy dusz trwają i pogłębiają się z każdą chwilą. Oczywiście, że dzieje się to niezależnie od naszych decyzji i wyborów. Ale najważniejsze dzieje się w sercu człowieka. Człowiek ma możliwość wyboru Chrystusa albo odrzucenia Go. Lednica to przede wszystkim wybór Chrystusa. Wszystko inne jest tytko oprawą. Mamy szczęście, że doszliśmy do tej świadomości i że my wybieramy Boga w osobie Chrystusa. Ale Jan Paweł II, idąc za świętym Janem, przypomni nam natychmiast, że nigdy nie doszlibyśmy do tej świadomości wyboru Boga i Jezusa, gdyby nie Jego uprzedzający wybór miłości. Tak, możemy to robić, bo On pierwszy nas wybrał. On nas wybrał, abyśmy mogli Jego wybierać w sposób wolny i dokonywać tego wyboru, który w sposób zasadniczy nas określa. Akt decyzyjny - wybór Chrystusa - podstawowy akt lednickiego nabożeństwa, jest lednicką pieczęcią. Świadomy i dobrowolny akt wyboru Chrystusa jako podstawowej wartości ma niezwykłą wartość metafizyczną. Ten wybór kształtuje naszą teraźniejszość, kształtuje również naszą przyszłość. Nadaje kształt naszemu życiu, uzdalniając nas do złożenia świadectwa wobec współczesnych i przyszłych pokoleń.